Produkty specjalne
-
-
-
-
Niezbędne działania programu Photoshop
Newborn Necessities ™ Newborn Baby Edycja zestawu akcji programu Photoshop
$29.00 -
-
-
-
Niezbędne działania programu Photoshop
Separacja częstotliwości w pakiecie portretowym Akcja programu Photoshop
$47.00
Może pozować pewne wyzwania dla fotografowania ludzi na śniegu. Ale niech to nie będzie problemem dla twojej fotografii! Śnieg może być wspaniałą scenerią dla portretów, jeśli wykorzystasz go na swoją korzyść.
Jeden z największych problemów napotykanych przez osoby próbujące fotografować ludzi na śniegu przy prawidłowej ekspozycji. Jak można się domyślić, śnieg jest naturalnym odblaskiem i może spowodować prześwietlenie lub niedoświetlenie obrazu, jeśli nie będziesz ostrożny podczas przygotowywania zdjęcia.
Oto kilka szybkich wskazówek, które pomogą Ci robić lepsze zdjęcia na śniegu!
# 1 WYKORZYSTAJ HISTOGRAM
Połączenia histogram to wspaniałe narzędzie za pomoc w określeniu ekspozycji w trudnych sytuacjach: Samouczek MCP wyjaśniający histogram. Oto krótki przegląd histogramu:
Na poniższym zdjęciu widać, że śnieg zachował wiele szczegółów, ale reszta zdjęcia jest niedoświetlona. Aparat próbuje nadać bieli środkowej szarości i pozostawia resztę zdjęcia zbyt ciemną, aby można ją było wykorzystać. Jak widać na histogramie, szczyt jest najwyższy po lewej stronie. To pokazuje, że zdjęcie jest zbyt ciemne.
Na następnym zdjęciu zdjęcie jest prześwietlone. Możesz zobaczyć, że cienie są prawidłowo wyeksponowane, ale wszystko inne jest całkowicie zdmuchnięte. Dzieje się tak często, gdy fotografujesz w trybie priorytetu przysłony z pomiarem punktowym, a pomiar odbywa się w niewłaściwym miejscu.
Ten następny obraz przedstawia plik odpowiednia ekspozycja zarówno obiektu, jak i śniegu - z prawie idealnym łukiem na histogramie.
# 2 ŚNIEG JEST TWÓJ PRZYJACIELEM
Śnieg ma bardzo użyteczną moc i jest to bardzo duży naturalny reflektor, nawet w pochmurnych warunkach. Jeśli to możliwe, wykorzystaj to do zwielokrotnienia ilości światła, z którym musisz pracować. W tym przykładzie możesz zobaczyć, jak śnieg pomaga wypełnić cienie i lepiej oświetlić obiekt.
# 3 ZDJĘCIE NA SUROWE
Robienie zdjęć w formacie RAW jest ważne na wielu poziomach, z których najważniejszym jest to, że daje najbardziej równe podstawy do pracy podczas edycji. Obrazy RAW mają większy zakres dynamiczny i nie są ograniczone stylem obrazu używanym w plikach jpg. Zakres dynamiczny jest bardzo ważny podczas fotografowania w śniegu, ponieważ szeroki zakres jasnych (śnieg) i ciemnych (drzewa) wypełnia kadr.
# 4 EDYCJA ZDJĘĆ
Przede wszystkim, chyba że ustawisz niestandardowy balans bieli, sugerowałbym ręczne użycie suwaka do obsługi balansu bieli zamiast zakraplacza. Podczas korzystania z zakraplacza odkryłem, że użycie śniegu jako białej próbki ogrzewa zdjęcie bardziej niż powinno być zdjęcie na śniegu. Nie wszystko, co wychodzi z aparatu, jest idealne i wymaga trochę pracy, aby wyglądał jak najlepiej. Moją największą sugestią jest, aby zacząć od podniesienia cieni i obniżenia świateł. Pomaga to wyrównać zasięg. Dodanie kontrastu i wyrazistości pomoże również ożywić scenę, oddzielając obiekt od głębokiego nieba i ruchliwego tła, które zwykle może towarzyszyć śnieżnym sceneriom. Możesz też użyć bardziej matowego wyglądu, aby uzyskać miękki zimowy wygląd. Wybory są nieograniczone.
Jarrett Hucks jest fotografem portretowym i ślubnym mieszkającym w Myrtle Beach w Karolinie Południowej. Jego odkrywcze, dziennikarskie opowiadanie historii pomogło mu odnaleźć głos na nasyconym rynku. Jest bardzo aktywny na swoim blogu i swoim Strona na Facebooku dzieląc się swoją pracą na zlecenie, pracą osobistą i fotografią uliczną!
Bez komentarza
Zostaw komentarz
musisz być Zalogowany aby dodać komentarz.
DZIĘKUJEMY za ten post! Walczyłem z tą wytwórnią, nawet krytykując siebie, mówiąc, że jestem teraz „tylko MWAC”, ale się uczę. Odkąd byłem w liceum, chciałem i próbowałem dostać się do branży fotograficznej, ale nigdy nie był to właściwy czas w moim życiu. Kiedy zostałam mamusią pozostającą w domu, w końcu miałam czas, aby zainwestować w praktykę i edukację. Zostałem popchnięty do rozpoczęcia ładowania przez moich znajomych i powoli się poprawiam. Unikam innych fotografów z powodu mojej wytwórni MWAC, ale czuję, że robię dobre zdjęcia. Zatrzymałem się przy mojej wytwórni, ponieważ PRÓBOWAŁEM nauczyć się sztuki i rzemiosła, szanowałem branżę i nie chciałem urazić żadnych potencjalnych kolegów. Wciąż pracuję nad nauką mechaniki dzień po dniu i cieszę się, że jadę na mój pierwszy warsztat za kilka tygodni. Miło jest wiedzieć, że nie tylko ja czuję się tak, jak ty - jeszcze raz dziękuję za tak dobre wyrażenie!
Wyrażone świetne komentarze. Mam córkę, która jest zawodowym fotografem, a teraz także mamą. Najlepsze dla was wszystkich!
To wspaniały post. Post „za wysoko / za nisko” i kilka twoich innych naprawdę zainspirowało mnie do właściwego rozpoczęcia działalności - a nie podcinania sobie. Jestem tylko początkującym. I strzelam (na razie) z buntownikiem… chociaż oszczędzam na coś lepszego. Wciąż jestem wyceniany niżej, niż zamierzam ostatecznie być, ale ten blog naprawdę otworzył mi oczy na to, jaka jest wartość fotografa i dlaczego nie powinienem konkurować z sieciowymi studiami. Doceniam, że nie nazywano mnie MWAC. Nazwij mnie nowym fotografem, ile chcesz - w końcu to prawda.
Świetny kawałek! W końcu pogodzę się z większością z # 3 i nie mogę być fotografem dla każdego. Niektórzy ludzie są po prostu zadowoleni z sieciowej fotografii studyjnej i nigdy nie zapłaciliby za nic więcej. Inni są zadowoleni z migawek i nigdy nie zapłaciliby za zdjęcia, gdyby mogli „po prostu zrobić to sami”.
Jenny… .. Brzmimy jak ta sama osoba! Od lat chciałem robić więcej z moją pasją fotograficzną. Brałem udział w kilku zajęciach, kupiłem tony sprzętu i oprogramowania. Ludzie cały czas próbują mnie zatrudnić, ale odmawiam. Po prostu nie czuję się wystarczająco kompetentny, by kogoś oskarżyć. Zdecydowanie nie czuję, że wiem wystarczająco dużo o edycji, aby przejść do przodu. Moje zdjęcia są fantastyczne w porównaniu do niektórych yahoo, ale wiem, że mogłyby być lepsze. Byłem na turnieju baseballowym w ten weekend, strzelając do znajomego (za darmo) i była tam firma sprzedająca zdjęcia. Oczywiście musiałem je obejrzeć 🙂 Byłem zszokowany, że ludzie je kupują i za 5 $ za sztukę. Kręcili z Rebeliantem, absolutnie zero edycji i są okropni. Zobaczył moje 50D i zapytał, czy szukam pracy ha ha NIE To jest doskonały przykład tego, kim nie chcę być! Powodzenia w warsztacie !!
WOW… .To post mój żołądek opadł na początku, ale pod koniec poczułem się znacznie lepiej. Po pierwsze, nigdy nie słyszałem o określeniu MWAC. Dowiedzenie się o tym podczas porannego cup-o-joe NIE było zabawne. Kupiłem Rebela w zeszłym roku, ponieważ zawsze pasjonowałem się fotografią i wreszcie miałem dwóch pięknych chłopców do codziennej pracy. To, co zaczęło się od uczenia się jak najwięcej o fotografii, aby uchwycić moje małe dzieci, przekształciło się w obsesję, którą chciałem podzielić się z innymi. Zacząłem robić zdjęcia każdemu dziecku (głównie dzieciom przyjaciół), które znalazło się na mojej drodze. Spędziłem godziny, ucząc się, jak je dostosowywać. To doprowadziło do podzielenia się nimi z moimi przyjaciółmi. Teraz to stało się początkami biznesu. Jestem podekscytowany tą nową przygodą i każdego dnia uczę się więcej. Po przeczytaniu tego artykułu wzdrygnęłam się… DUŻO. Mam nadzieję, że oddam sprawiedliwość w terenie i podzielę się moją sztuką i pasją w najlepszy możliwy sposób. Dziękuję za wszystkie wspaniałe posty, które naprawdę zachęciły mnie do tej podróży.
Dzięki za napisanie tej Kary !! Ja też trochę się wzdrygam za każdym razem, gdy słyszę ten termin. Zawsze uważałem, że jest to trochę obraźliwe. Fotografa nie należy oceniać na podstawie tego, czy jest mamą, czym się kręci, ANI za co ładuje. Tylko swoją pracą i niczym więcej. Ponieważ rzeczywiście jestem mamą, fotografią nie zajmuję się od dawna i zdecydowałam się zająć biznesem, mam nadzieję, że zanim ktokolwiek spróbuje mnie uderzyć tą etykietą, moja praca przemówi sama za siebie.
Świetny artykuł!!!!
Myślę, że twoje wyjaśnienie punktu 4 jest dokładnie tym, dlaczego jest tak groźne dla niektórych. Zwłaszcza starych, cholernych facetów, których łatwo irytuje. 🙂
Pomyślałem, że ten artykuł był bardzo interesujący. Okropnie interesuję się fotografią, ale teraz nie jest w naszym budżecie, abym się nią zajmował. To powiedziawszy, muszę przyznać, że całkowicie zniechęciły mnie ceny, które są pobierane za portrety. Mam 10 miesięcznego syna i chciałbym mieć jego bardziej profesjonalne zdjęcia. Zgadzam się i doceniam, że fotografia jest tak naprawdę sztuką. To powiedziawszy, pobieranie skandalicznych cen nie czyni sztuki obrazkowej. Sam obraz jest albo dziełem sztuki, albo nim nie jest. Chciałabym pewnego dnia mieć wiedzę i umiejętności, by robić wyjątkowe portrety i nie prosić rodziców o zaciąganie drugiego kredytu hipotecznego na ich zakup.
Doceniam sentyment tego artykułu. jednak nadal wydaje mi się to protekcjonalne. terminy takie jak „niedoszły” i „nowicjusz o obniżonej stopie” są używane tutaj, a nie w celu udowodnienia punktów w pierwszym akapicie. wskazuje to również na założenie braku jakości z MWAC. pokazuje, że nawet autor mający dobre intencje ma tę samą opinię, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. każdy fotograf, nawet ci, którzy uważają się za tak doświadczonych, wykształconych i lepszych, był kiedyś niedoszłym. i wszyscy zaczęli od dołu, z niższymi cenami (czytaj „nowicjusz z obniżoną stopą”). i nie wskoczyli od razu do biznesu z najwyższą jakością. im więcej czytam po obu stronach tego tematu, tym bardziej wierzę, że wszystko, czego naprawdę potrzebujesz, aby przeskoczyć z MWAC do „prawdziwego” fotografa, to nieprzyzwoita cena i atmosfera wyższości…. Niestety, chociaż ten artykuł miał być wsparciem dla MWAC, czuję, że bardziej wpłynęło to na tę opinię: weź aparat, zanim będziesz mieć dzieci i jesteś fotografem z dziećmi. mieć dzieci, zanim weźmiesz aparat, a jesteś tylko mamą z aparatem. i to dużo wskazuje na to, że istnieją MWAC próbujące być zawodowcami, którzy nie są tak dobrzy. ale ignoruje fakt, że jest WIELU WIELU WIELU fotografów spoza mwac, którzy również nie są dobrzy. w rzeczywistości są prawdopodobnie powodem, dla którego większość z nas, mam, kupiła nasze aparaty. wiedzieliśmy, że możemy wykonać lepszą robotę. i robimy. więc nie nazywaj mnie fotografem… Jestem mamą z aparatem i to wszystko czego chcę.
Dzięki za ten komentarz! Tak prawdziwe! Czytałem dużo nienawiści, która rozprzestrzeniła się w Internecie w kierunku „strzelania i palenia” oraz „Mamy z aparatem” i doszedłem do wniosku, że ludzie, którzy są profesjonalistami, są po prostu zgorzkniali, ponieważ zdają sobie sprawę, że nie ma sensu w wydać setki dolarów na JEDNĄ sesję zdjęciową, w której dostaniesz DWIE pozy i kilka zdjęć, aby zdecydować, który z 5 szczęśliwych członków rodziny i przyjaciół otrzyma jedną! 🙂 Jestem w tym nowy, nie pobieram dużych opłat. Edytuję za pomocą Elements 9 i dziesiątek zakupionych akcji i kręcę z moim podstawowym CANON REBEL ... ale jestem zadowolony, tak samo jak moi klienci. Nie chodziłam po to do szkoły, mam dziecko specjalnej troski - nie stać mnie na zajęcia. Lubię spędzać z nią czas i robić coś, co mogę zabrać ze sobą. Ciągle się uczę i doskonalę. Nie jestem najlepszy i nie jestem najgorszy. Wiem, że Bóg dał mi kreatywne oko i po prostu używam tego, czym mnie pobłogosławił. Nie doceniam ludzi szerzących nienawiść… Nie do tego zostaliśmy stworzeni.
Pięknie powiedziane, Mitzi. Czytam ten post jakiś czas później… mam nadzieję, że dobrze się rozwijasz!
To był świetny artykuł… ale moja ulubiona kwestia brzmiała: „Zazwyczaj do nogawki moich spodni czepia się obiekt testowy”. Zbyt śmieszne.
@ Sabrina, myślę, że w ten sposób wchodzi w to wiele matek! Posiadanie dzieci jest świetną motywacją do chwycenia za aparat, a potem niektórzy ludzie uświadamiają sobie, że mają pasję, talent lub obsesję (lub jedno i drugie). @ Jenifer, jeśli zaczniesz zajmować się fotografią jako karierą, przekonasz się, że „ oburzające” ceny są w rzeczywistości całkiem rozsądne! Zgadzam się, że wysoka cena nie oznacza, że coś jest sztuką, ale nie można realistycznie ustalać cen w sklepach sieciowych i produkować artystycznych odbitek — trzeba zrekompensować sobie godziny spędzone na planowaniu i edytowaniu sesji, nie wspominając już o wysokich kosztach koszt sprzętu i oprogramowania (które prawdopodobnie będziesz aktualizować co roku). Ale to zupełnie inna historia, a Jodie Otte wyjaśniła to znacznie lepiej w tym poście!: https://mcpactions.com/blog/2009/10/12/how-should-i-price-my-photography-words-of-advice-from-jodie-otte/
Kolejne podziękowania! To jest tak trafne, że nigdy nie wyraziłbym tego tak dobrze, jak ty.
@ Betsy, chcę wyjaśnić, że ten post CAŁKOWICIE wspiera mamusie z aparatami - niezależnie od tego, czy zaczęły fotografować przed czy po urodzeniu dzieci. Kiedy mówię „nowicjusz z obniżoną ceną”, mam na myśli fotografa, który pobiera 10 dolarów za nieedytowany dysk ze zdjęciami. Nie docenia cię, a co ważniejsze, daje innym ludziom wymówkę, by cię nie doceniać. Dlaczego ktoś miałby traktować MWAC poważnie, skoro ona nawet sobie nie płaci minimalnej pensji? A kiedy mówię „naśladowca”, nie mam na myśli kogoś, kto chce zostać fotografem. Mam na myśli osobę, która nie ma pasji do fotografii, ale mówi: „Hej, ci ludzie pobierają 50 dolarów za jeden wydruk ?! To wszystko - zostanę fotografem! ” Mam nadzieję, że to przynajmniej trochę wyjaśnia. W końcu jestem też mamą z aparatem!
Ha! To mnie wkurza, bo technicznie jestem MWAC. W najczystszej definicji tego słowa. I mniej obchodzi mnie, kto mnie tak nazywa, wracam myślami do wszystkich MWAC, którzy byli przede mną: Tara Whitney, Mera Koh, Carey Shumacher. Każdy musi gdzieś zacząć. I właśnie to macierzyństwo sprawia, że widzę i czuję wybraną przeze mnie bazę klientów (rodziny) w sposób, w jaki nigdy bym nie miał, zanim miałam dzieci. Tak więc ci, którzy rzucają tą etykietą, próbują sprawić, że poczujemy się źle, będąc mamami, które zdarza się też, że masz aparaty, które tracą oddech. Wiele z tego, co czyni nas wspaniałymi mamami, czyni nas również świetnymi fotografami. 🙂
Fantastyczny artykuł ABSOLUTEY! Walczę z tą etykietą. 🙂
Bardzo podobał mi się ten post. Nie jestem mamą, ale jestem początkującym fotografem, który chce się uczyć. Nie planuję zajmować się biznesem i uważam, że rynek fotografii jest zbyt nasycony, ale mają prawo robić to tak samo, jak następna osoba.
Mam nadzieję, że ironią takiego artykułu, który uznaje, że czas, ciężka praca i artystyczna wizja są niezbędne, aby zostać dobrym fotografem (mamą lub nie), zamieszczonym na stronie internetowej z hasłem „Twój skrót do lepszych zdjęć” jest nie straciłam na autorze. Z pewnością zachichotałem.
O MÓJ BOŻE. Dziękuję bardzo!!! Od ponad roku głoszę twój punkt # 3 !!!! Poważnie, dziękuję za podzielenie się przemyśleniami z mojego mózgu.
co za wspaniała i orzeźwiająca lektura!
Uwielbiam twój artykuł Kara! Dziękuję za zgłoszenie się do MWAC! Dopiero zaczynam (budowanie portfolio) i nie mam jeszcze narzędzi, aby oficjalnie nazywać siebie profesjonalnym fotografem. Zdobędę ten tytuł, kiedy będę gotowy i kiedy poczuję, że na niego zasłużyłem. Do tego czasu, jeśli ludzie chcą mnie obrażać, idź na to !!!! To oni czują się zagrożeni przeze mnie, a nie na odwrót. Robię to, co muszę, aby iść do przodu. Przynajmniej idę do przodu. Dzięki!
Od dziecka pasjonowałem się fotografią. Moja pasja zrodziła się z chęci fotografowania wielu bezdomnych kotów, które adoptowałem Od tego czasu mam dzieci i cała moja poprzednia praca, wysiłek i miłość do kotów i fotografii są prawie natychmiast ignorowane, gdy idę do parku z dziećmi i aparatem . NIE jestem MWAC. Jestem osobą o wielu hobby i talentach. Fotografia jest właśnie jedną z nich.
Amen, siostro.
Bardzo dobrze powiedziała Kara!
Kocham to! Też nienawidzę tego terminu!
Cześć Kara, ja też nie słyszałem o określeniu MWAC. Ale ja się zgadzam. Jestem Mamą, która ma pracę na pełny etat, ale nową pasję znalazła w fotografii. Każdego dnia staram się być lepszy. Po wykonaniu wszystkich obowiązków mamusi nie śpię do późna w nocy, ucząc się o swojej pasji. Ja pobieram mniej niż „profesjonalista”, ponieważ nie mam doświadczenia. Ale prawda jest taka, pomijając skromność, jakość i pasja, jaką wkładam w moją pracę, to coś więcej niż to, co mogę powiedzieć o innych profesjonalistach. Pobieram mniej, ponieważ opieram się na tym, co pobierają profesjonaliści w okolicy, ale nie dlatego, że moje jest gorszej jakości niż ich zdjęcia. Jestem MAMĄ Z APARATEM i zamierzam być coraz lepsza i mam nadzieję, że kiedyś będę DOBRY!
Świetny artykuł Kara! „Jeśli jesteś profesjonalnym fotografem niestandardowym, tani nowicjusze nie kradną Twojej firmy bardziej niż Wal-Mart kradną interesy od Louisa Vuittona”. Nie mogłem tego lepiej wyrazić.
To jest zabawne. Strzelam Rebelem… XS. Nadal używam mojej fajnej pięćdziesiątki. Jestem mamą - mam aparat - z ograniczonym budżetem. Podczas rozmowy z innymi fotografami stwierdzam, że są zszokowani, że nadal używam mojego XS. Myśleli, że kołyszę pełną klatką i jakąś słodką szklanką L. Nie, dziękuję za upomnienie. Nie wszystkie mamy z aparatami są tylko mamami z aparatami. 😉
Kiedy po raz pierwszy przeczytałem początek, na początku wzdrygnąłem się, podobnie jak inni czytelnicy. Jestem świeżo upieczoną mamą i fotografią zajmuję się od 9 roku życia. Przez lata zainwestowałem dużo czasu i energii w badanie i naukę. Byłem na forach dyskusyjnych, gdzie niektórzy z tych fotografów (którzy są również matkami) opowiadają brzydko o nowicjuszach, stylach, sprzęcie, cenach itp. I gdzie w zasadzie nazywają je MWAC. Szanuję wszystkich nowych, starych i wszystkich fotografów. Myślę, że każdy z nas może się wiele od siebie nauczyć i zamiast stawać się konkurencyjnymi, moglibyśmy być swoimi sojusznikami. Na poziomie osobistym fotografuję dla siebie, a ostatnio zacząłem zbierać klientów. Nie chciałbym, żeby ludzie myśleli, że jestem MWAC, ale w końcu ludzie powiedzą i pomyślą, czego chcą. W końcu wiem, kim jestem i co chcę osiągnąć, na dłuższą metę myślę, że tylko to się liczy.
Fotografią pasjonowałam się od dziecka, zawsze robiąc zdjęcia i starając się osiągać coraz lepsze. Zawsze wiedziałem, że potrafię zrobić lepiej niż Department Store Studios i tak robię. Dopiero po ślubie Z dziećmi mogłem sobie pozwolić na porządny (tak, REBEL) aparat do robienia zdjęć moich dzieci i otoczenia. Dopiero w tym roku „kliknęło” w mojej głowie, aby spróbować tego biznesu, widząc, że faktycznie mogłem zrobić dobre zdjęcie. I do cholery dobrze naładuję to, czego chcę. Nie obchodzi mnie, co inni żądają. Pracuję dla siebie i tego, co jestem wart. Fotografowie, którzy są „weteranami” tego biznesu, lubią dzwonić, ponieważ mogliby być trochę zazdrośni i prawdopodobnie czuć się zagrożeni (dobrą) konkurencją. Wszyscy zaczynali od małych i nowy też. Wydaje się, że wszyscy zapomnieli, skąd się wzięli. A jeśli wszyscy jesteśmy TAKI SAME, to wszyscy jesteśmy tylko klonami, bez wyrazu sztuki. Nazywasz mnie, jak chcesz. Wydaje mi się, że etykiety są po prostu częścią życia.
Wspaniale! Dziękuję!!
Nie mogę się powstrzymać od komentarza… Rozumiem frustrację, jaką utalentowani profesjonaliści muszą mieć, gdy niewykwalifikowani amatorzy próbują być kimś, kim nie są. Przez „profesjonalistę” rozumiem naprawdę utalentowanych fotografów, którzy zachowują się i prowadzą biznes w sposób profesjonalny. Co jest tak denerwujące, że niektórzy z tych profesjonalistów zachowują się tak, jakby fotografia była JEDYNĄ branżą zajmującą się „joe schmo”… poważnie? Mój mąż jest właścicielem wysokiej klasy firmy zajmującej się krajobrazem od 11 lat i każdego dnia jest przebijany przez „jakiegoś faceta z kosiarką”. KAŻDA branża ma do czynienia z niekompetentnymi ludźmi, którzy próbują uchodzić za profesjonalistę. To prawda, że Twój styl i osobowość przyciągną klientów bez względu na konkurencję. Utrzymanie kontaktu z klientami i rozpowszechnianie informacji o nowych klientach może wymagać trochę więcej wysiłku.
Termin mwac powstał, ponieważ początkowo robiło to więcej kobiet niż mężczyzn. Dzisiaj, być może, aby zachować neutralność płci, termin powinien brzmieć Idiot With A Camera (iwac).
znakomity. Kropka.
Idź, zrób mi kanapkę.
Mam większy problem z kimś, kto jest strzelcem i palnikiem, niż z kimś, kto jest MWAC. Największym problemem ludzi, którzy po prostu biorą aparat i decydują, że są wystarczająco dobrzy, aby założyć firmę (zamiast zdobyć dyplom z fotografii i iść „właściwą” drogą), jest to, że nie wiedzą wystarczająco dużo, aby docenić siebie i co za tym idzie , przemysł. Wiem, bo sam tam kiedyś byłem! Najlepszą rzeczą w posiadaniu zasobów dla tłumu „mwac” jest to, że mogą oni natychmiast otrzymać informację zwrotną, że pobierając tak małe opłaty, szkodzą nie tylko sobie, ale także fotografom wokół nich.
Dziękuję Ci za to! Mimo że jestem winny niektórych grzechów MWAC, szczycę się tym, że zawsze uczę się i zapewniam moim klientom prawdziwie niestandardowe doświadczenie, które nie obejmuje już tylko płyty CD z obrazami. Prawdę mówiąc, nie odkryłem tej pasji, dopóki nie miałem dzieci i nie wiedziałem, że mogę to zrobić lepiej niż Walmart. Uwielbiam to, co powiedziałeś o konkurowaniu MWAC tylko ze sobą, więc to prawda! Jeśli ludzie nie cenią dobrej fotografii, pozwól im znaleźć kogoś na Craigslist lub udaj się do Walmartu!
Zawsze mnie wkurza, gdy zaczyna się ta sama stara rozmowa, że wszyscy zaczynają swój post od: „… Interesowałem się fotografią od 9 roku życia…” Ponieważ najwyraźniej tak było DROGA, zanim zostali mamą. Wstyd dla „profesjonalistów” za zmuszanie tak wielu kobiet do obrony tylko dlatego, że są kobietami. Widzę to również w sekcji „O mnie” na wszystkich tych kiepskich stronach fotograficznych. „Po raz pierwszy podniosłam aparat jako małe dziecko…” tuż przed tym, jak opisali siebie jako „dżinsy i klapki” w rodzaju dziewczyny. Ładny artykuł wskazujący na to, co powinno być oczywiste dla profesjonalnych fotografów. Moje dzieci robiły zdjęcia z wieloma fotografami i szczerze mówiąc, nie zatrudniłbym kogoś, kto by strzelał do moich dzieci, który nie byłby rodzicem - mamą ani tatą. Znam całą grupę leniwych, pozbawionych inspiracji starych facetów, którzy są profesjonalistami i wciąż pozują dzieciaki na wiklinowych krzesłach. Zabiorę mamę (lub tatę) z aparatem każdego dnia.
Zawsze kochałem fotografię, ale dopiero w zeszłym roku zostałam pełnoetatową mamą, dzięki czemu mogłam sobie pozwolić na nieco głębsze przyjrzenie się tej dziedzinie. Mam lustrzankę cyfrową i nie mogę się doczekać, aby dowiedzieć się, jak najlepiej ją wykorzystać. Czy możesz polecić kurs online? Wiem trochę o podstawach instrukcji obsługi, ale chcę wiedzieć więcej i chciałbym nauczyć się korzystać z naturalnego światła. Musiałby to być kurs online, który umożliwia uczestnikom z Australii. Pozdrawiam, Jenn
@Jenn, nie znam żadnych kursów online od ręki, chociaż wiem, że istnieje TON, na który ludzie przysięgają. Najbardziej pomocnym źródłem jest książka Understanding Exposure - mnóstwo dobrych informacji na temat pracy z dostępnym światłem! :)Najnowsza edycja:http://www.amazon.com/Understanding-Exposure-3rd-Photographs-Camera/dp/0817439390/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1286984364&sr=8-1
Miałam aparat dekady zanim zostałam mamą… to prawda! Byłem KWAC (Kid With A Camera). Pierwszą lustrzankę dostałem w liceum. TWAC (masz to! Nastolatka z aparatem) Początkowo walczyłem z tym terminem, ponieważ znałem innych profesjonalnych fotografów z mojej okolicy właśnie założyłem, że jestem MWAC, a tutaj miałem kilkadziesiąt lat doświadczenia plus lat szkolenia artystycznego i fotograficznego. Jednak o coś, o co mój instruktor fotografii poprosił podczas pierwszego tygodnia zajęć, wróciło do mnie. Zapytał: „Czy fotografia NAPRAWDĘ jest sztuką? Jeśli tak, to dlaczego? ”Każdy, kto ma pędzel, niekoniecznie jest wielkim artystą i nie potrzebujesz dyplomu ani najwspanialszego aparatu, aby być wspaniałym fotografem! Niestety to trochę płonie, gdy ci z nas, którzy mają wykształcenie lub doświadczenie, widzą innych, którym się to udaje… czas na pozbycie się niepewności i ego, skupienie się na własnej pracy i uświadomienie sobie, że każdy jest ich najgorszą konkurencją. dobrze wszystkim! Obyś zawsze robił coś, co cię uszczęśliwia!
To całkowicie mizoginistyczne. Czy istnieje akronim dla facetów hobbystów, których marka klapsa nowe ciała i topowe ciała, które wykonują pracę „modelki”? Kto ładuje każdy sprzęt polecany w Strobist i publikuje wszystkie swoje wybredne, nadmiernie przetworzone zdjęcia na Flickr? Myślę, że jest mnóstwo ludzi, którzy zbyt mocno polegają na Photoshopie zamiast na technice - niezależnie od tego, czy są to matki, czy inne osoby, które myślą, że nagle są dobre, ponieważ w pewnym sensie rozumieją, jak używać priorytetu Aperture w swoich lustrzankach cyfrowych. Mają swoje FILL IN THE NAME Strony internetowe fotograficzne i zdjęcia w sklepach fotograficznych oraz zajmują się „wydarzeniami” itp. Ale, jak napisałeś, jeśli ludzie są dobrzy, zatrudnią ich wymagający klienci. Jeśli nie - i tak są one naprawdę warte tylko minimalnej opłaty. Dopiero zaczynam swój biznes i zacząłem traktować fotografię poważniej, kiedy miałem dziecko. Ale czytałem też mnóstwo, ćwiczyłem i chodziłem na zajęcia, zanim rozważę oferowanie moich usług za pieniądze. Jeśli nie jesteś wystarczająco dobry, aby pobierać prawdziwą kwotę, myślę, że nie powinieneś niczego pobierać, dopóki nie zdobędziesz pewności siebie. Z drugiej strony, kiepski fotograf z aparatem za 6,000 dolarów prawdopodobnie nie zgadnie siebie. Uważamy, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, ponieważ jesteśmy mamami i kobietami. Ale jeśli mamy technikę, umiejętności postprocessingu (i przez to mam na myśli DROGI PANI WYSTARCZAJĄCO Z PRZETWARZANYMI OBRAZAMI! DOSTAJCIE SIĘ DO KAMERY!) I „oko”, to my, mamy, mamy takie samo prawo sprzedawać nasze usługi.
Podczas gdy niektóre MWACS, DWACS mogą mieć coś do zaoferowania fotografom, większość z nich nie ma talentu, umiejętności ani wiedzy. To brak umiejętności, talentu i wiedzy rani profesjonalną fotografię. Fotografowie. MWAC NIE jest uogólnieniem, ale nazwą dla stale rosnącej grupy chętnych, którzy mają aparat na Boże Narodzenie w zeszłym roku. Nie obchodzi mnie, co ładują MWAC w porównaniu z tym, co ładuję, ale używając analogii Louis Vuitton vs Walmart, przynajmniej Walmart sprzedaje ubrania, które wyglądają i pasują jak ubrania. MWACS generalnie sprzedaje śmieci, które tylko obrażają i poniżają profesjonalną fotografię Jako profesjonalny fotograf produktów MWAC mają niewielki lub żaden bezpośredni wpływ na moją firmę - jednak pytając moich klientów korporacyjnych, co myślą o fotografii dzisiaj, mówią, że digital i newbs , MWAC itp. Obniżyły rangę branży. Czy czułbyś się komfortowo z kimś, kto prowadzi elektrownię atomową, która nie rozumie, co robi? Oczywiście nie. Jednak fotograficzny odpowiednik tej analogii jest wszędzie !! Ponownie, aby wyjaśnić i zatrzymać krwawiące reakcje odruchowe kolanem: MWAC NIE jest uogólnieniem ani nie jest zniewagą przeciwko kobietom. Kobiety i mężczyźni mają swobodę wyboru kariery zawodowej.
Podobnie jak w przypadku innych komentujących, poczułem się źle. ale potem poczułem się lepiej. Jestem mamą Mam aparat. Poświęcam trochę czasu, aby nauczyć się rzemiosła. Obciążam przyjaciół i rodzinę mniej niż profesjonaliści. To będzie coś więcej niż hobby. I muszę wierzyć, że moja ciężka praca i determinacja sprawią, że moja praca będzie wyróżniała się na tle standardowego zdjęcia.
Wielu z największych fotografów wszechczasów było i jest matkami. Są cenione nie ze względu na swój kobiecy status, ale z siły ich wizerunków. Są mistrzami rzemiosła. Są głęboko szanowani przez wszystkich fotografów, zarówno mężczyzn, jak i kobiety. Dąż do perfekcji i doskonałości technicznej w każdym tworzonym obrazie. Komunikować się efektywnie. Opowiedz historie, które tylko Ty możesz opowiedzieć. Zyskasz szacunek wszystkich swoich rówieśników (mężczyzn i kobiet). Przyszedłem do tego wpisu na blogu, aby dowiedzieć się więcej na temat terminu „MWAC” po mamie, którą znam na forum fotograficznym. Myślę, że ta kobieta była mizoginistyczna? Znalazłem też kilka filmów na YoutTube autorstwa kobiety nazywającej się „MWAC Attack”. Czy ona też była mizoginistyczna? A może była hipokryzją. A może po prostu się myliła. Próbuję dowiedzieć się, gdzie ona mieści się na twojej liście, ale to nie uczyni cię lepszym lub gorszym fotografem, jeśli ktoś nazywa cię MWAC lub nie. Tylko ty możesz to zrobić. W moim przypadku planuję całkowicie uniknąć wyzwisk.
„MWAC Attack” to satyra wyśmiewająca się z amatorskich matek, które stają się zawodowcami i próbują założyć firmę. W jednym artykule internetowym, który przeczytałem, który potępił ją jako tyran (myślę, że to trochę mocne), ktoś powiedział, że jest żoną profesjonalnego fotografa w Nowym Meksyku i opublikował jego stronę internetową (i robi naprawdę fajną robotę). Jest prawdopodobne, że jest sfrustrowana tym, o ile ciężej musi pracować jej mąż i wszystkie możliwe zdjęcia, które traci na rzecz mniejszych fotografów, opierając się wyłącznie na cenie. To są spekulacje z mojej strony, ale to ma sens, sam walczyłem z MWAC. Kilka lat temu zostałem niepełnosprawny z powodu przewlekłej choroby i postanowiłem zbadać sprzedaż zdjęć w Internecie. Odkryłem, że istnieje na to rynek w fotografii microstock, a także na osobistych stronach internetowych z cenami dostępnymi dla zamówień online. Ponieważ moja choroba sprawia, że trudno mi obiecać, kiedy mogę coś zrobić, nie mogę robić wielu innych rodzajów fotografii - terminy są czymś, czego mógłbym przegapić, podobnie jak spotkania na ustawienia. Ja też jestem kimś, kto zaczął uczyć się fotografii w młodym wieku i mam ponad ćwierć wieku praktyki fotograficznej, w tym doświadczenie w ciemni już dawno temu. W każdym razie czytanie rosnących ilości witriolu od profesjonalnych fotografów sprawiło, że wahałem się, czy zrobić ostatni krok i zacząć składać, tylko z powodu obawy o zuchwałość, jaką mam, próbując rozpocząć działalność w niepełnym wymiarze godzin, nad którą mógłbym sobie poradzić. przewlekła choroba. Jak śmiesz? To dobry, racjonalny artykuł, choć prawdopodobnie nie zrobi wiele, aby zachęcić profesjonalistów, którzy są przeciwni MWACS (i wszystkim im podobnym), do rozjaśnienia swojego stanowiska. Choć gospodarka jest trudna, jest mało prawdopodobne, aby w najbliższej przyszłości czuli się swobodnie z niewykształconą konkurencją.
Termin GWAC (facet) też istnieje, więc punkt # 2 jest dyskusyjny.
Dopiero co się dowiedziałem, co oznacza „MWAC”! Nikt nie powinien żałować chęci zarabiania na życie i utrzymania rodziny. Moc dla początkujących. Koniec dnia, jeśli jesteś dobry - rozkwitniesz. Moje pytanie - co oznacza bycie „profesjonalistą”? Czy to oznacza, że zarabiasz na życie (nie tylko kieszonkowe) z fotografii? Oto moja interpretacja! Zainteresuj się innymi!
Ciekawy temat Tara. Każdy musi gdzieś zacząć… Termin MWAC nie przeszkadza mi jednak bardziej niż termin GWC. Czy każdy facet z aparatem jest zboczeńcem? Oczywiście nie. Czy czuję się urażony jako mężczyzna, kiedy ludzie używają tego terminu? Oczywiście nie. Moja praca i moja osobowość są tym, co mnie wyróżnia - tak jak Twoja. Nie każda mama z aparatem lub facet z aparatem ma umiejętności lub chęć przyspieszenia swojej gry - stąd etykiety. Osobiście KOCHAM mamy z aparatami. Jako fotograf buduarowy to dobre 50% mojej działalności, więc obsługuję ich. Zachęcam ich do pracy nad swoimi umiejętnościami i nie wydawania dużych pieniędzy na sprzęt. Piszę posty na blogach, aby spróbować im pomóc. Tylko czas i talent uwolnią Cię od etykiet - nic więcej…
Dzięki za tę perspektywę. Poważnie rozważyłem argument, że MWACS „zabija branżę fotograficzną”. Myślę, że jest prawdą, że zmieniają branżę fotograficzną, tak jak zegarki kwarcowe zmieniły branżę zegarmistrzowską. Aby przetrwać, wszyscy fotografowie będą musieli dostosować się do nowego rynku. Spójrzmy prawdzie w oczy, im więcej jest konkurencji, tym lepiej trzeba być, aby przetrwać. # 3 jest na miejscu. Myślę, że widzimy znacznie więcej kreatywności niż kiedykolwiek wcześniej. Pod koniec dnia Instagram, Piknik i podobne programy zaprojektowane w celu nadania skądinąd kiepskim zdjęciom artystycznego wyglądu wyrządzają więcej szkody branży fotograficznej niż jakikolwiek MWAC.
Jestem nowy w fotografii i ciężko studiuję na uczelni. Staram się rozwijać umiejętności zawodowe, a nawet przystąpiłem do egzaminu CPP, żeby zobaczyć, co na nim jest. Byłem na kilku profesjonalnych seminariach i słyszałem wypowiedzi profesjonalnych fotografów (z odnoszącymi sukcesy biznesami) o „Mamach z aparatem” i to mnie kręci. Mają historie do opowiedzenia o tym, że MWACS nie płaci podatków i podcina ich ceny. Wydają się dość wkurzeni. Jest też inny termin „Fauxtography”. MWACS (w rozumieniu niskobudżetowych usług fotograficznych) nie kradną rynku profesjonalnym fotografom z najwyższej półki. Po prostu zapewniają niskobudżetową usługę dla ludzi, których nie stać na lepszy produkt. Nie jestem „MWAC” i nie mam dzieci ani luksusu bycia piłkarską mamą, ale zdecydowanie wierzę, że jest dla nich miejsce. Jak samolubny i ciasny umysł myśleć, że każdego, kto potrzebuje samochodu, stać na posiadanie cadillaca? Niektórych osób stać tylko na tańszy model. To samo z fotografią. Oferując tańszy produkt, rynek się rozszerza. Dobrze jest móc podarować fotografię osobom, których nie stać na fotografa mercedesa. Witamy na rozwijającym się rynku MWACS !!
Nie sądzę, aby termin MWAC był używany niedbale i luźno, i nie sądzę, abyś dobrze opisał jego funkcjonalność w tym poście. MWAC oznacza „Mama z aparatem”. Jednak tak naprawdę mamy na myśli ludzi (w tym mężczyzn, znanych również jako DWACS), którzy udali się do lokalnego Wal-Mart lub Best Buy, zrobili kilka zdjęć swoich dzieci, o czym powiedzieli ich najbliżsi przyjaciele i rodzina że są niesamowitymi twórcami zdjęć i nagle myślą, że są gotowi zaistnieć na świecie jako profesjonalny fotograf, nie znając przede wszystkim kosztów ich „biznesu”. Nie obchodzi mnie, czy kupisz aparat D100 poza Craigslist za 125 $ z zainstalowaną nową migawką, nadal nie możesz sobie pozwolić na sesję za 30.00 $. Przy sesjach 30.00 $ płacisz klientowi lub podmiotowi za zrobienie zdjęć, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Przeciętna osoba spoza branży fotograficznej wydaje około dwa razy tyle, aby obsługiwać aparat w ramach hobby. Więc myślę, że termin MWAC / DWAC jest bardzo odpowiedni do przyczyny. Widzicie, bo nie są fotografami, to mamy i tatusiowie z aparatem. To wszystko i najprawdopodobniej to wszystko, czym kiedykolwiek będą.
Wolę czysty wygląd… Bardziej podoba mi się to, jak kolory się pojawiają… chociaż oba są fajne na swój sposób!
Zastanawiam się, czy po czterech latach od napisania tego artykułu autor nadal tak się czuje. Dla wielu z nas wiele się zmieniło w zawodzie - czyli tym, co kiedyś było naszym zawodem.
Cześć. Dziękuję za ten artykuł. Lubię myśleć, że bycie mamą i fotografem to dwa odrębne tytuły… każdy musi gdzieś zacząć 🙂 http://www.flaviasphotography.com
Dziękuję za szczerość. Zachęcałeś mnie, żebym się nie poddawał. Robienie zdjęć nie jest mi obce, byłem od bardzo dawna, ale teraz chcę więcej. Fotografia to coś, w czym jestem dobry i chcę iść dalej, chociaż rozpoczęcie jest dużo, wiedziałem, że się opłaci i będzie tego warte.